Strona główna w Galeria ZDJĘĆ w Kilka słów o mnie w Wolontariat w Plany na przyszłość w Kościół afrykański w

Moja diecezja w Można pomóc w Drobiazgi w Informacje w Forum

sglodzik@misje.pl lub adres alternatywny smglodzik@gawab.com - bez załączników, tryb tekstowy!

   



  • Moja diecezja...


    Diecezja Bangassou rozciąga się na długości 910 km (to dużo - nie ma w ogóle dróg asfaltowych). Gęstość zaludnienia nie jest wielka - na obszarze niewiele mniejszym od połowy Polski żyje 363.000 ludzi, z czego prawie 30% stanowią dzieci. 25% jest katolikami, tzn. w tej chwili jest ok. 80.000 ochrzczonych. Diecezja miała dotąd tylko jednego biskupa, który służył jej ponad 30 lat. Bp Antoine-Marie Maanicus (Holender) z powodu zaawansowanego wieku poprosił o współpracownika, wybrano także cudzoziemca - ks. Juan José. Aguirre - lecz zapewne za jakiś czas odpowiedzialność za swój Kościół przejmą kapłani miejscowi. Mówiąc o swej nowej posłudze w diecezji Bangassou, bp Aguirre zaznacza, iż będzie zwracał baczną uwagę na projekty pracy duszpasterskiej. Jego zdaniem nie mogą one być teoretycznymi rozprawami odległymi od życia i niemożliwymi do realizacji bez pomocy z zagranicy. Uważa ponadto, że Kościół musi zachować niezależność od państwa: "Jeśli zanadto zwiąże się z rządem, straci wolność swego prorockiego głosu" - przestrzega.


    Problemy afrykańskiego Kościoła są bardzo liczne i złożone. Jednym z nich jest trybalizm, czyli lojalność plemienna, która rodzi trudności także w ramach wspólnoty chrześcijańskiej. Pokojowa działalność Kościoła w Republice Środkowoafrykańskiej powstrzymała wojny etniczne, jakie w innych częściach Afryki doprowadziły do niejednej masakry. Wojna domowa tocząca się na południu Sudanu zmusiła wielu Sudańczyków do przekroczenia granicy i osiedlenia się w Republice Środkowoafrykańskiej - we wschodniej jej części. Stali się oni przedmiotem opieki i pomocy ze strony organizacji międzynarodowych dla uchodźców, dzięki czemu znaleźli się w korzystniejszej sytuacji ekonomicznej niż ludność miejscowa, która jest bardzo biedna. Na tym tle także powstały konflikty i napięcia.

    Aktywność świeckich jest wielką nadzieją afrykańskiego Kościoła. Wielu świeckich chrześcijan czuje się poruszonych Ewangelią i pragnie nią radykalnie żyć. Doprowadzili do rozkwitu różnego rodzaju ruchów, które są mocnym bodźcem dla wspólnot kościelnych. Wśród nich powstają też grupy występujące w obronie praw człowieka, należące do "Justice et Paix". Do najbardziej aktywnych wspólnot należą: Odnowa Charyzmatyczna, Legion Maryi, Ruch św. Wincentego a Paulo, Tercjarze Franciszkańscy oraz "Aita Kwé" - czyli "Wszyscy braćmi". W sumie istnieje około 50 ruchów. Praktycznie każdy wierny po bierzmowaniu włącza się w działalność jakiejś wspólnoty.
    Pragnieniem bpa Juana José Aguirre jest ścisła współpraca z katolikami świeckimi, tym bardziej że w wielu rejonach nie ma w ogóle kapłana. W tej chwili w całej diecezji Bangassou pracuje zaledwie 14 kapłanów diecezjalnych. Wśród osiemnastu zakonników są trzej Polacy z zakonu św. Franciszka. To wszystko. Naprawdę mało, jak na tak ogromne potrzeby. Kościół Afrykański czeka cały czas na misjonarzy z Europy, ale prosi też o modlitwę - nie może zostać sam. Trzeba więc włączać się w to dzieło - każdy przecież może, na różne sposoby, ale można.

    sglodzik@misje.pl lub adres alternatywny smg_africa@hotmail.com


    WSTECZ

 

Powrót na górę strony